Umysł małego dziecka jest jak gąbka - chłonie wszystko ze swojego otoczenia. Według naukowców jego zdolność i szybkość przyswajania informacji jest tak duża, że według naukowców odpowiada ona nawet inteligencji 500 IQ! To 5 razy więcej niż u przeciętnego dorosłego! W umyśle dziecka drzemie ogromny potencjał i bardzo dużo zależy od tego, jak my - dorośli - będziemy potrafili go rozwinąć.
Dlatego właśnie tak ważne jest wspomaganie małego człowieka w rozwoju już od najmłodszych lat, a jedyną słuszną i naturalną formą poznawania świata powinna być zabawa. Mając to na uwadze, chciałabym przybliżyć Wam dzisiaj propozycję wydawnictwa Edgard - serię kart obrazkowych Kapitan Nauka, przeznaczonych dla maluchów już od 1 roku życia.
Z wydawnictwem Edgard zetknęłam się już wcześniej - ucząc maluchy angielskiego często korzystałam z ich kart obrazkowych. Były rewelacyjną pomocą edukacyjną, zaoszczędziły mi mnóstwo czasu, który zazwyczaj poświęcałam na wyszukiwanie obrazków w Internecie, na drukowanie, wycinanie ich i jeszcze laminowanie żeby móc wielokrotnie z nich skorzystać. A tu - wystarczy kupić gotowe piękne kolorowe karty i wykorzystywać je do różnych zabaw na zajęciach z dzieciakami.
Podobnie w domu - za niecałe 15 zł rodzic dostaje do ręki świetne narzędzie edukacyjne, które nie tylko pomaga dziecku poznawać świat, ale też będzie atrakcyjną formą wspólnego spędzania czasu i wyśmienitą zabawą!
Zacznijmy od zestawu "Poznaję świat - Dźwięki":
W poręcznym małym pudełeczku znajdziecie 17 kart obrazkowych, które po jednej stronie mają obrazek wraz z podpisem, a po drugiej wyrazy dźwiękonaśladowcze. Bardzo podoba mi się, że ilustracją są zdjęcia przedmiotów i zwierząt - znacznie ułatwia to dziecku poznawanie realnego świata i odnoszenie się do własnych doświadczeń. Każde zdjęcie jest podpisane, co w przypadku nieco starszych dzieci można wykorzystać do ćwiczenia czytania globalnego.
Do zestawu dołączona jest mała książeczka - to przewodnik autorstwa psychologów dziecięcych Natalii i Krzysztofa Minge. Rodzic znajdzie tam cenne informacje na temat rozwoju dziecka, kilka porad jak ten rozwój właściwie wspomagać, oraz kilka bardzo konkretnych propozycji wykorzystania kart w zabawie, aby uzyskać jak najwięcej z ich potencjału edukacyjnego.
O dźwiękonaśladownictwie pisałam już w kilku wcześniejszych postach. Dzieci uwielbiają bawić się dźwiękami - jest to dla nich jedna z pierwszych form komunikacji. Półtoraroczniakowi łatwiej jest powiedzieć: brum brum niż samochód, albo io io zamiast karetka. Przede wszystkim jednak jest to znakomite ćwiczenie logopedyczne, przygotowujące do nauki mówienia.
Oto kilka sposobów wykorzystania kart w zabawie:
Tutaj również znajdziecie 17 kart ze zdjęciami osób wyrażających różne emocje. Każdy rodzaj emocji jest oczywiście nazwany i podpisany, a na odwrocie ma swój odpowiednik dźwiękonaśladowczy. Do tego zestawu również dołączony jest przewodnik wspomnianych wyżej psychologów, którzy tym razem poruszają zagadnienia rozwoju emocjonalnego dzieci oraz proponują kilka rodzajów zabaw z kartami.
Dziecko, które rozumie co czuje w danej chwili oraz potrafi dobrze komunikować swoje uczucia i potrzeby będzie znacznie lepiej radziło sobie w kontaktach międzyludzkich. Łatwiej będzie mu też zrozumieć co w danej sytuacji mogą czuć inni i adekwatnie reagować na te osoby.
Karty mogą posłużyć naprawdę długo, bo warto rozmawiać o emocjach już z 2-latkiem, a nawet dzieci w wieku przedszkolnym i w klasach 1-3 często mają jeszcze problem z wyrażaniem swoich uczuć.
Podobnie w domu - za niecałe 15 zł rodzic dostaje do ręki świetne narzędzie edukacyjne, które nie tylko pomaga dziecku poznawać świat, ale też będzie atrakcyjną formą wspólnego spędzania czasu i wyśmienitą zabawą!
Zacznijmy od zestawu "Poznaję świat - Dźwięki":
W poręcznym małym pudełeczku znajdziecie 17 kart obrazkowych, które po jednej stronie mają obrazek wraz z podpisem, a po drugiej wyrazy dźwiękonaśladowcze. Bardzo podoba mi się, że ilustracją są zdjęcia przedmiotów i zwierząt - znacznie ułatwia to dziecku poznawanie realnego świata i odnoszenie się do własnych doświadczeń. Każde zdjęcie jest podpisane, co w przypadku nieco starszych dzieci można wykorzystać do ćwiczenia czytania globalnego.
Do zestawu dołączona jest mała książeczka - to przewodnik autorstwa psychologów dziecięcych Natalii i Krzysztofa Minge. Rodzic znajdzie tam cenne informacje na temat rozwoju dziecka, kilka porad jak ten rozwój właściwie wspomagać, oraz kilka bardzo konkretnych propozycji wykorzystania kart w zabawie, aby uzyskać jak najwięcej z ich potencjału edukacyjnego.
O dźwiękonaśladownictwie pisałam już w kilku wcześniejszych postach. Dzieci uwielbiają bawić się dźwiękami - jest to dla nich jedna z pierwszych form komunikacji. Półtoraroczniakowi łatwiej jest powiedzieć: brum brum niż samochód, albo io io zamiast karetka. Przede wszystkim jednak jest to znakomite ćwiczenie logopedyczne, przygotowujące do nauki mówienia.
Oto kilka sposobów wykorzystania kart w zabawie:
- nazywanie obrazków - pytaj dziecko: Co to jest? Jak robi bocian? Jaki dźwięk wydaje dzwon?
- rozpoznawanie co wydaje dany dźwięk: Jakie zwierzątko robi: sss? Wskaż przedmiot, który robi : chrup chrup.
- dzielenie obrazków na kategorie, np. zwierzęta i przedmioty;
- kto dłużej potrafi wydawać z siebie dany dźwięk na jednym oddechu?
- wydawanie dźwięków po cichu i głośno.
Teraz kilka słów o zestawie "Poznaję świat - Emocje":
Tutaj również znajdziecie 17 kart ze zdjęciami osób wyrażających różne emocje. Każdy rodzaj emocji jest oczywiście nazwany i podpisany, a na odwrocie ma swój odpowiednik dźwiękonaśladowczy. Do tego zestawu również dołączony jest przewodnik wspomnianych wyżej psychologów, którzy tym razem poruszają zagadnienia rozwoju emocjonalnego dzieci oraz proponują kilka rodzajów zabaw z kartami.
Dziecko, które rozumie co czuje w danej chwili oraz potrafi dobrze komunikować swoje uczucia i potrzeby będzie znacznie lepiej radziło sobie w kontaktach międzyludzkich. Łatwiej będzie mu też zrozumieć co w danej sytuacji mogą czuć inni i adekwatnie reagować na te osoby.
Karty mogą posłużyć naprawdę długo, bo warto rozmawiać o emocjach już z 2-latkiem, a nawet dzieci w wieku przedszkolnym i w klasach 1-3 często mają jeszcze problem z wyrażaniem swoich uczuć.
Jak się bawić żeby najwięcej na tym skorzystać?
- rozmowa z dzieckiem - Jak myślisz, co czuje osoba na tym obrazku? Co mogło się wydarzyć że ten chłopiec tak się poczuł? Czy Ty też się kiedyś tak czułeś - w jakiej sytuacji?
- wskaż na obrazku - Kto jest radosny? Kto smutny?
- Jaki dźwięk wydaje z siebie osoba, która bardzo się z czegoś ucieszyła? A jaki osoba, która płacze?
- naśladowanie min ze zdjęcia lub pytając dziecko - Pokaż jak się zachowujesz jak czujesz złość? Jaką masz minę jak się czegoś boisz?
- kalambury - zgadnij po mojej minie jaką emocję chcę wyrazić;
- Które obrazki przedstawiają emocje przyjemne a które nieprzyjemne?
- układanie historyjki z 2-3 wylosowanych obrazków;
- rysowanie portretów ludzi, którzy wyrażają różne emocje.
Na deser - moja ulubiona dziedzina, czyli karty do nauki angielskiego, pt. "Angielski dla malucha - Zwierzęta":
Jak w poprzednich zestawach - znajdziemy tu 17 kart. Tym razem obrazki zwierząt są ilustrowane, ale dla maluszków wygląda to bardzo kolorowo i atrakcyjnie. Po jednej stronie karty znajduje się obrazek zwierzątka z podpisem po angielsku, a na odwrocie - już sam podpis.
W załączonym przewodniku państwo Minge udzielają wartościowych wskazówek dotyczących nauki języków obcych u małych dzieci - dlaczego warto uczyć dzieci języków, jak to robić oraz czego należy unikać.
Tak jak pisałam we wstępie - warto zaczynać naukę już od najmłodszych lat, bo wtedy umysł dziecka jest najbardziej elastyczny i chłonny. Będzie przyjmował podsuwane mu informacje w sposób naturalny - nie poprzez wkuwanie słówek i zasad gramatycznych, ale poprzez zabawę i stwarzanie realnych sytuacji doświadczeń z językiem.
Co więcej - podczas nauki języków tworzy się wiele nowych połączeń nerwowych, co bardzo pozytywnie wpływa na proces uczenia się innych umiejętności.
Oto jak warto wykorzystać karty:
- nazywanie obrazków: What is it? This is a mouse.
- w przypadku młodszych dzieci wystarczy nawet samo wskazanie palcem i nazwanie - np. horse.
- czytanie globalne słów na odwrocie obrazka z użyciem polecenia "give me...", np. Give me a monkey.
- jeśli dziecko posiada inne obrazki zwierząt, np. w formie magnesów lub figurek - może je dopasowywać do słów;
- powieś karty w widocznym miejscu, my na przykład wykorzystaliśmy do tego naszą tablicę magnetyczną:
- kalambury - odgadywanie z gestów i dźwięków o jakim zwierzęciu myśli dana osoba;
- "What is missing? " - jedna z osób zakrywa oczy, a druga zakrywa lub zabiera jedną z kilku leżących na stole kart, druga osoba zgaduje co zginęło. Alternatywna wersja tej zabawy - zamiana zwierząt miejscami.
- zadawanie pytań związanych z ruchem, np. Co lata? Co pływa? - dla starszych dzieci najlepiej po angielsku - What can fly? What can swim?
Takich zabaw może być całe mnóstwo - wszystko zależy od naszej wyobraźni i kreatywności.
Podsumowując - co podoba mi się w ofercie Kapitana Nauki:
- Walory edukacyjne kart - uczą poprzez zabawę, wspomagają rozwój poznawczy, emocjonalny, społeczny, językowy.
- Możliwość zastosowania kart na wiele różnych sposobów - zależnie od preferencji dziecka, dorosłego i tego co chcemy osiągnąć.
- Zestawy kształtują kreatywność - można wspólnie z dzieckiem wymyślać nowe zabawy.
- Poradnik ze wskazówkami dla rodziców - dostarcza podstawowej wiedzy o rozwoju dziecka oraz podpowiada jak w wartościowy sposób wykorzystać karty.
- Prostota i estetyka wykonania - zamiast epatować kiczowatymi obrazkami i rozpraszać krzykliwymi barwami - karty przedstawiają zdjęcia realnych osób, zwierząt i przedmiotów, a jeśli już są to ilustracje - są one proste, czytelne i miłe dla oka.
- Solidne wykonanie kart - gruby tekturowy papier jest wygodny i bezpieczny dla małych rączek oraz pozwala na wielokrotne użytkowanie.
- Małe, ergonomiczne pudełko - pozwala utrzymać karty w porządku i zajmuje niewiele miejsca na półce.
- Cena - 14,99zł za tyle opcji na pewno nie odstrasza.
My już wypróbowaliśmy. Serdecznie polecamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz